czwartek, 22 maja 2008

Kolejny długi weekend, kolejny zimny i deszczowy długi weekend...

Ja tam się niby cieszę bo gorące dni nie bardzo mi podchodzą. Ale pewnie księża to nie byli zachwyceni bo mokre Boże Ciało to mało chętnych jest bo kto chce w procesji moknąć, na pewno nie ja ;p

Teraz to sie wybyczę porządnie, bowiem idę dopiero w poniedziałek na uczelnie (dziś jest czwartek), w poniedziałek mam tylko 25min ćwiczeń, we wtorek 1,5 godziny zegarowej angielskiego i woooolne do piątku. O piątku lepiej nie będę wspominał, bo szykuje się ostry kolos z analitycznej ;/

a propos analitycznej, ostatnio robiłem dość ciekawe doświadczenie, tak zwaną próbę obrączkową na wykrywanie obecności jonów azotanowych (V) w analizie:

20080513164

Jak widać mniej więcej w połowie cieczy w probówce da się zauważyć ciemny pasek, to wygląda jak obrączka która jest bardzo ruchliwa, słabo tu to widać niestety aparat złapał ostrość na odczynnikach stojących na półkach;p

Wczoraj pobuszowałem po necie, w celu znalezienia jakichś ciekawych doświadczeń i kiedyś jak będzie mi sie nudzić na laborkach- co zdarza mi się co tydzień- to sobie je wykonam. Fajne jest "przemienianie wody w wino" i na odwrót, albo tworzenie sztucznej chmury, jak uda mi się je uwiecznić to zamieszczę tu oczywistość.

A i jeszcze chciałbym dodać taką jedną fotkę, a mianowicie zdjęcie moich róż, jakby ktoś nie wiedział to lubię siedzieć w ogródku, a te na zdjęciu sam wyhodowałem <dumny>

IMG_5327

IMG_7193

tych to nie trzeba było chodować za bardzo bo same się rozpleniły ;p

IMG_7218

A to takie dziwne zdjęcie ale zieleń fajna :]

Alanis Morissette - Underneath - Underneath

Mariah Carey - E=MC² - Touch my body

te dwa tytuły powyżej, to ostatnio najczęściej przeze mnie słuchane utwory. Więcej na temat mojego gustu muzycznego w moim profilu na last fm, http://www.lastfm.pl/user/kketrab/

niedziela, 4 maja 2008

Sth about my "work"

no a czy takiej cięzkiej harówki pracą nazwać nie można? Jak nie, jak tak! Jak się siedzi od 8 do 8 to wszystkiego sie odechciewa, zwłaszcza jak w miedzy czasie masz kilkugodzinne okienka :D

Wszystko przebije wtorek! Normalnie istna masakra, caaaaaaaały dzień na uczelni. Choć od godziny 16:00 zaczyna się zabawa (czyt. laboratorium z chemii analitycznej), mimo iż przeważnie trzeba napisać wejściówkę, której jeszcze jak dotąd zaliczyć za pierwszym razem się nie udało :) Po zaliczonej wejściówce można zabrać sie za analize.

Analiza to probówka pełna "wody" czasami kolorowej. Problem polega na tym, że w tej wodzie znajdują się kationy, i trzeba właśnie dojść na drodze prób i błedów przeważnie, jakie to kationy się znajdują w mojej analizie.

Oczywiście któż by wytrzymał 4h bez przerwy na prowadzeniu jakichś nudnych reakcji. No są wyjątki ale to już ich problem. Ja osobiście lubię urozmaicać sobię życie, dlatego podczas robienia analizy robię sobie małe przerywniki. Między innymi przeglądam podręcznik w celu wyłapania co ciekawszych reakcji i przystepuje do ich przeprowadzenia :)

A oto i efekty:

ABCD0011

Trzeba przyznać, że kolorki są fajne :) A tu kolejne:

ABCD0010

Też ładne prawda? Tutaj kolejne:

ABCD0008

Ten róż przypadł mi do gustu :)

Ach zapomniałbym, robimy też mniej bezpieczne doświadczonka. Filmik poniżej obrazuje powstawanie bardzo toksycznego tlenku azotu (IV)- te brunatne opary:

Baaardzo nieprzyjemny zapach... ;/

Kylie Minogue - X - In My Arms

sobota, 3 maja 2008

Jajx

Niby weekend majowy, a tu niespodziewanka: zimno i pada. Może to i dobrze, przynajmniej mam większa ochotę do nauki :)

Nic się nie chce w taka pogode robić, już nie moge sie doczekać kiedy pojdę na uczelnię, a to dopiero w poniedziałek. Co gorsza to w poniedziałek mam tylko 45min zajęć z baz danych, ale znając życie posiędzę nieco dłużej.

16 maja zbliża się nieuchronnie a ja jeszcze polowy materiału nie przerobiłem, dla niewtajemniczonych, tego dnia będą poprawiał maturę z chemii.

Idę zaraz sie gdzieś przejść bo chyba już nie pada, trzeba sobie jakos radzić z nudą. Właśnie, żeby to było laboratorium to by nie było problemu :)  Ale o sposobach na nudę na uczelni w nastepnej notce, dam tez jakieś fotki.

 

by